Niedziela palmowa

Jakże żałowaliśmy, że przegapiliśmy najfajniejszą część, którą była procesja. Ponoć to największa uroczystość tego święta w stolicy. W procesji udział biorą dzieciaki jadące na osiołku oraz proboszcz, który też go dosiada... W przyszłym roku mam nadzieję uda się to pokazać.

Trwa msza, na zewnątrz z głośników płynie głos proboszcza wygłaszającego kazanie. Jedni słuchają inni nie. Ale myślę, że ks. Wojciech Drozdowicz(proboszcz) by się nie obraził.
Otoczenie kościoła jest bardzo ciekawe. Znajduje się tu szopka, której bohaterami są strugane figurki(o niej też będzie) Pełno tu drewnianych ludzików.


Schody do nieba w kształcie schematu DNA. Jak widać na załączonym obrazku niektórzy chcą dowiedzieć się czegoś więcej o sobie:P I trudno ich od tego odwieść:-)
Dzieciaki cieszą się, jak tu się nie cieszyć?
Karuzela, karuzela na Bielanach co niedziela...
Niestety, koniec marca a jeszcze na nartach i sankach ludziska do kościoła przybiegają;-)



John Lennon też był...

Niektóre palmy prezentowały się bardzo okazale.


A to już powrót szczęśliwych uczestników do domu.



Komentarze

Popularne posty